Boże!
Wiesz, codziennie zastanawiam się, dlaczego zsyłasz na mnie te wszystkie doświadczenia,
musisz mieć w tym jakiś cel, przecież nie robisz niczego bez powodu. Nasza relacja jest
skomplikowana, czasem naprawdę mam Ci to wszystko za złe, potrafię tylko krzyczeć,
że jesteś beznadziejny i Ci na mnie nie zależy. Innego dnia chciałabym skoczyć,
aż do Nieba i móc Cię przytulić. Dotykam swoich świeżych ran na rękach, Ty wiesz
jak bardzo tego żałuje, ale wiesz również jak bardzo słowa tego człowieka mnie zraniły.
Boże ile jeszcze przyjdzie mi znieść? Ja naprawdę nie jestem tak silna jak Ci się wydaje...
Każda obelga, którą słyszę z jego ust rani mnie coraz dotkliwiej, moje serce krwawi
z każdym dniem bardziej. Powiedz mi jak mam przeżyć te 40 dni, abym mogła się do
Ciebie zbliżyć.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz